So it's dinnertime, my partner and I are starving, so we tell the beat rookie to keep an eye on the stiff. Padam z głodu, wiesz! I'm starving, you know! W końcu zdecydował się na to drugie, głównie dlatego, że padał z głodu . Finally, he decided on the latter course, mostly because he was starving .
Nominowany do Złotej Palmy i BAFTA thriller Thomasa Vinterberga („Festen"), uhonorowany Europejską Nagrodą Filmową za najlepszy scenariusz roku. Niewinne kła
Od 11 sierpnia w kinach Helios!https://www.helios.pl/film/28598Rezolutna Kicia Kocia razem z wiernymi przyjaciółmi: Packiem, Adelką i Juliankiem odkrywa odwa
2013. Życie, miłość i kapela, czy da radę? "Svengali" opowiada historię o małomiasteczkowym chłopaku z wielkimi marzeniami. Opuszcza on skromne, górnicze miasto Welsh i udaje się do rozświetlonego ulicznymi lampami Londynu, gdzie chce zostać menedżerem najlepszego na świecie zespołu muzycznego.
SMAK GŁODU Smagen af sult 2021Czas trwania :104 minGatunek: MelodramatProdukcja: Dania / SzwecjaReżyseria: Christoffer BoeScenariusz: Christoffer Boe / Tobia
Zobacz na VOD: https://gutekfilm.pl/bohater-farhadi Dwukrotny zdobywca Oscara (za „Rozstanie” i „Klienta”) powraca do rodzinnego Iranu i czerpiąc z lokalnego
. Kategoria: Druga wojna światowa Data publikacji: Autor: Przy tekście pracowali także: Anna Dziadzio (redaktor) Anna Dziadzio (fotoedytor) Willy Wist, szef ekipy filmowej, która w maju 1942 roku przyjechała do okupowanej Warszawy, by nakręcić w getcie film. Szczyt niemieckiej obłudy. Każdemu, kto po raz pierwszy przekraczał mury getta, w myślach nasuwało się tylko jedno stwierdzenie – piekło na ziemi. Trupy leżące bezwładnie na ulicach, wygłodzone i martwe dzieci, cierpienie nie do opisania. Oprawcy postanowili jednak zadrwić ze swoich ofiar i w miejscu, w którym organizowali im dosłowną zagładę – nakręcić materiał pokazujący ich dostatnie i szczęśliwe życie. Getto jak cmentarzysko Niemcy utworzyli warszawskie getto w październiku 1940 roku. Było to największe tego typu miejsce w okupowanej przez nazistów Europie. Łącznie znalazło się w nim ponad 400 tysięcy Żydów. Początkowo nic nie zapowiadało tragedii, która miała się wydarzyć. Wydawało się, że Niemcy chcą jedynie unormować kwestię podziału miasta. Szybko przekonano się, że życie w odseparowanym getcie będzie prawdziwym koszmarem. Głód, przeludnienie w kamienicach, brak higieny, epidemie tyfusu i wszechobecny brud. W takich warunkach, bez dostępu do świata zewnętrznego, śmiertelność oscylowała wokół 5 tysięcy Żydów miesięcznie. Jedyną grupą ludzi, która zdecydowała się pomagać zamkniętym za murem byli Polacy, dostarczający do getta leki i żywność. Zachód nie widział lub nie chciał widzieć niemieckiego okrucieństwa. W obliczu ciągłego obcowania ze śmiercią starano się jednak zachować przynajmniej część pozorów normalnego życia. David Serrano Blanquer w swojej najnowszej książce „Dziewczynka z walizki” pisze: (…) mimo tych więziennych warunków, ciasnoty, epidemii i wszechobecnej śmierci mieszkańcy getta starali się przetrwać. Organizowali wydarzenia kulturalne, a artyści i twórcy nie wahali się pokazywać tragedii, która ich dotknęła. Otwarto biblioteki, utworzono Oneg Szabat [podziemną organizację społeczną – przyp. wystawiano sztuki teatralne, grały orkiestry, powstawały tajne organizacje młodzieżowe. Życie musiało toczyć się dalej, szukano więc sposobów, aby je podtrzymać. Bild 101I-134-0783-06/ Knobloch, Ludwig/ CC-BY-SA W latach 1940-1942 w warszawskim getcie, z powodu głodu, zimna i chorób, zmarło około 92 tysięcy osób. Z czasem getto zaczęło przypominać masowe cmentarzysko. W tych właśnie okolicznościach pojawili się tu umundurowani naziści z kamerami. Zobacz również:Anny Frank żyły w Polsce. Pamiętniki dzieci skazanych na zagładęNiemcy mordowali Żydów. A Polacy? Rabowali wszystko, co po nich zostałoMetody niczym z filmów gangsterskich… w warszawskim getcie? Filmowa propaganda Po wojnie w jednym z zalesionych bunkrów niemieckich znaleziono tysiące dokumentów, w tym również sporo materiałów filmowych. Jeden z nich zwracał szczególną uwagę. Zawierał bowiem cztery rolki taśmy. Na opakowaniu widniał tylko jeden napis – „Getto”. Na tym nagranym przez Niemców filmie dostrzec można mieszkańców getta, którzy z zadowoleniem dokonują zakupów na targu. Na ulicach widać restauracje i elegancko ubrane kobiety. Wszystko to jednak kontrastuje z dostrzegalną tu na ulicach biedą i śmiercią. Jednym z wymowniejszych ujęć okazuje się taniec gettowego błazna Rubinsteina, wokół którego zgromadził się tłum. W tym samym czasie obok umiera człowiek. W innym kadrze, biedne i wygłodzone żydowskie dzieci wyciągają ręce do wystrojonych kelnerek – te jednak nie mają zamiaru dzielić się z nimi jedzeniem. Scenę tą opisał naoczny świadek wydarzeń, warszawski nauczyciel i późniejszy członek instytutu dokumentującego losy Żydów na ziemiach polskich pod okupacją niemiecką, Abraham Lewin. Według jego relacji wszystkie ujęcia były inscenizowane. Tak opowiadał o jednym z nich: [Niemcy] wprowadzili zatrzymanych typowych Żydów, dobrze ubranych. Posadzili ich przy stolikach i kazali podać na rachunek gminy najdroższe dania i trunki, mięsiwa, ryby, likier, białe pieczywo i inne smakołyki. Żydzi jedli, a Niemcy filmowali. W jakim celu – łatwo się domyśleć. Te nikczemne sceny trwały parę godzin. Z taśm miało wynikać proste przesłanie. Żydzi żyją w luksusie, ale nie dzielą się z tymi członkami społeczności, którzy głodują i umierają. Najbogatsi uczestniczą w bankietach, gdzie obżerają się nie licząc z rodakami. Takich scen, ukazujących kontrastowość życia w getcie, było w propagandowych niemieckich filmach najwięcej. Tak opisuje ów rozdźwięk David Serrano Blanquer w najnowszej książce „Dziewczynka z walizki”: (…) beztroscy mieszkańcy getta obojętnie mijają wychudłe trupy leżące w rynsztokach; (…) wytworni Żydzi urządzają wspaniałe przyjęcia, podczas gdy nędzarze żebrzą o jałmużnę lub konają na ulicy. Ta manipulacja sprawiła, że Zachód nie wiedział, w co wierzyć. Dopiero po latach (…) zrozumieliśmy, ku własnemu przerażeniu, że radosne sceny były inscenizowane, że kręcono je z udziałem aktorów, reżyserowano, przygotowywano scenografię. Wszystko to miało służyć potężnej nazistowskiej machinie propagandowej. Trzeba jednak zaznaczyć, że stwierdzenie jakoby w getcie w ogóle nie było bogatych Żydów byłoby przekłamaniem. Stanowili oni jednak niewielki procent z całej populacji żydowskiej. Najczęściej byli to kolaboranci pokroju Chaima Rumkowskiego (przełożonego Żydów w łódzkim getcie), członkowie Judenratu (Żydowskiej Rady Starszych w getcie utworzonej przez Niemców jeszcze w 1939 roku) czy funkcjonariusze żydowskiej policji współpracującej z Niemcami. Przeciętny Żyd obcował za murami na co dzień ze śmiercią, głodem i upokorzeniem. z filmu Unfinished film/ Youtube Zamożni, dobrze ubrani Żydzi, którzy bawią się w swoich domach i ucztują w restauracjach, nieczuli na ulicznych żebraków. Tak Niemcy przedstawiali życie w getcie, aby uzasadnić eksterminację narodu, który nie zasługuje na współczucie. Głównym operatorem kamery kręcącej filmy z warszawskiego getta był Willy Wist. Po wojnie relacjonował on, że dostawał rozkazy filmowania między innymi fekaliów, które znajdowały się na ulicach. Na taśmach zachowało się także ujęcie, na którym niemiecki żołnierz wita się ze stojącym przed sklepem żydowskim dzieckiem. Z drugiej strony widać tu również sceny obrzezania i upokarzających kąpieli rytualnych. Publicznie jednak, w zmontowanych nagraniach, pokazywano przede wszystkim radosne chwile na podwórku czy nienagannie urządzone mieszkania z porcelaną na półkach. Pozostaje pytanie: jaki był główny cel realizacji tych cynicznych nagrań? „Niedokończony film” Taśmy miały posłużyć do realizacji propagandowego filmu emitowanego później w niemieckich kinach. Za jego wykonaniem stał sam Minister Propagandy III Rzeszy – Joseph Goebbels. Przekaz był oczywisty. Po obejrzeniu materiału odbiorca miał wyjść z sali z przekonaniem, że Żydzi nie mają prawa do narzekań, ponieważ w getcie panują świetne warunki do życia. Zamierzano również wzbudzić przekonanie, że społeczność żydowska sama w sobie rządzi się prawami niesprawiedliwości i wyzysku najbiedniejszych członków, wobec których najbogatsi nie czują ani krzty empatii oraz współczucia. Czy zatem nie należy zrobić porządku z nieczułymi i bezlitosnymi Żydami? Podobny cel przyświecał filmowi zatytułowanemu „Heimkehr”, w którym naziści przedstawili Polaków niczym zwierzęta żądne niemieckiej krwi. Miało to oczywiście usprawiedliwić w oczach obywateli III Rzeszy napaść Hitlera na Polskę. Bild 101I-134-0771A-39/ Zermin/ CC-BY-SA Sceny z niemieckiego filmu powtarzano czasem kilkakrotnie. Jedzenie „aktorom” fundowali sami Niemcy. Tylko po to, by pokazać naród żydowski jako jeden z najbardziej odrażających. Na zdjęciu mieszkańcy getta w 1941 roku (widoczna leżąca ofiara głodu). Ostatecznie jednak film propagandowy z warszawskiego getta nie został ukończony. Nie wiadomo, jaka były przyczyna zaprzestania prac montażowych. Prawdopodobnie były to decyzje podjęte na najwyższych szczeblach władz III Rzeszy. W 1942 roku naziści pod przewodnictwem Reinharda Heydricha zorganizowali Konferencję w Wannsee, gdzie opracowali plan wymordowania całej populacji europejskich Żydów poprzez masowe wywózki na wschód. W 1943 roku Niemcy przystąpili do realizacji zbrodniczych zamiarów. Jednym z pierwszych etapów była likwidacja warszawskiego getta. W tych okolicznościach film Willego Wista nie był już potrzebny. Niemniej jego taśmy dla wielu wciąż pozostają tajemnicą. Do ich opracowania przystąpiła reżyserka, której rodzina zginęła w getcie – Yael Hersonski. W oparciu o taśmy Wista zrealizowała ona materiał dokumentalny pt. „Niedokończony film”. W trakcie prac kobieta pokazała materiały nakręcone przez Niemca jednej z ocalałych Żydówek, która przeszła przez gehennę życia w warszawskim getcie. Na widok pięknie urządzonego mieszkania oraz wazonu z kwiatami powiedziała tylko jedno zdanie: „Tam nie uświadczylibyście żadnych kwiatów w wazonie, zjedlibyśmy je”. Bibliografia: David Serrano Blanquer, Dziewczynka z walizki, Bellona 2018. Barbara Engelking, Jacek Leociak, Getto Warszawskie – przewodnik po nie istniejącym mieście, Stowarzyszenie Centrum Badań Nad Zagładą Żydów 2013. Niedokończony film (A Film Unfinished), reż. Yael Hersonski – zwiastun filmu dostępny pod linkiem: Tomasz Kubicki, Getto Warszawskie 1943, Bellona 2017. Waldemar Kowalski, Oto dowód na wyjątkową perfidię Niemców. Zobacz, co nakręcili w warszawskim getcie, 2015 [dostęp online: Tadeusz Sobolewski, Niemiecka propaganda o getcie, 2010 [dostęp online: Jan Żaryn, Kolejne pokolenia Żydów wpatrzone są w Mordechaja Anielewicza, TelewizjaRepublika 2017 [dostęp online: Niemcy nakręcili szokujący film w warszawskim getcie, TelewizjaRepublika 2017 [dostęp online: Sielanka w Warszawskim Getcie, reportaż tvn24 poświęcony filmowi Yael Hersonski „Niedokończony film” 2010 [dostęp online: Zobacz również
Komety znane są astronomom od starożytności. Od zawsze towarzyszyły im wielkie emocje. Pojawiały się niespodziewanie, zaskakiwały nieprzewidywalnością swojej wędrówki po nieboskłonie, a czasami wybuchały wielką jasnością, wzbudzając lęk a niekiedy powszechną trwogę. Kojarzono je zwykle jako zwiastun najgorszego – głodu i wojen. Po wielu latach stereotyp komety – wieszczki wojny ustąpił pod presją postępu nauki lecz emocje pozostały. Komety przyciągają jak magnes, więc jeżeli nadarza się okazja by móc obserwować te piękne obiekty, kto tylko może wyrusza na nocne „łowy”. Jasna kometa jest, oprócz zaćmienia Słońca czy Księżyca, najlepszym momentem aby rozpocząć swoją pierwszą przygodę z astronomią i wciągnąć się na dobre. Aby obserwować kometę, wcale nie potrzeba kosztownego sprzętu. Komety roku 2013 będą tak spektakularne, że będą widoczne okiem nieuzbrojonym. Ważniejsze od sprzętu jest przygotowanie do obserwacji oraz warunki obserwacyjne. 1. Przygotowanie do obserwacji Aby dobrze przygotować się do obserwacji, warto zabrać ze sobą aparat fotograficzny, by uwiecznić chwile podczas obserwacji ze znajomymi. Poza nim, najważniejszym wyposażeniem są: ciepła odzież, wygodne buty i ciepła czapka na głowę. coś rozgrzewającego do picia, np. herbata w termosie obrotowa mapa nieba oraz wydrukowane mapki z pozycją komety na tle gwiazd Czas obserwacji nie będzie długi, kometa będzie widoczna każdego wieczoru przez około pół godziny w połowie marca oraz do dwóch godzin na początku kwietnia. Ciepły i wygodny ubiór przyda się więc tylko do komfortowego dotarcia w odpowiedni teren do obserwacji. 2. Warunki obserwacyjne Warunki obserwacyjne dzielimy na terenowe i pogodowe. Jeżeli tylko jest to możliwe, należy wybrać się w rejon o bardzo dobrej widoczności w kierunku zachodnim i północno-zachodnim. Pamiętajmy o tym, aby widoku nie zasłaniały ani budynki, ani drzewa, ani nawet ściana lasu znajdująca się nieopodal. Horyzont oddalony nawet o kilometr powinien być z tego miejsca widoczny bez przeszkód. Najlepsze miejsca wcale nie oznaczają dalekiej wycieczki poza miasto. Wśród najlepszych punktów obserwacyjnych są, między innymi: duże pole uprawne lub łąka, wybrzeże morskie lub brzeg jeziora północno-zachodni stok lub szczyt góry most na rzece. wiadukt drogowy z przejściem dla pieszych, balkon wysokiego budynku, okno na strychu lub na klatce schodowej bloku taras widokowy. Wybranie optymalnego punktu widokowego jest bardzo ważne. Kometa C/2011 L4 Panstarrs będzie przemieszczała się bardzo nisko nad zachodnim i północnym horyzontem tuż po zachodzie Słońca, a jej długi warkocz pyłowy będzie skierowany ku górze. Warunki pogodowe to inna para kaloszy. Nie jesteśmy w stanie wpłynąć na aktualną pogodę, więc jeżeli będzie padał deszcz to nici z komety. Nie mniej jednak warto wypatrywać błękitnych „dziur” w chmurach o zachodzie Słońca, są one zwiastunem nadchodzącej, wieczornej poprawy pogody. Idealna pogoda to właśnie taka, która pojawia się tuż po przejściu frontu atmosferycznego, więc warto śledzić prognozy pogody. Napływa wtedy rześkie, suche i bardzo czyste powietrze o dużej przejrzystości. Można je poznać po bardzo ciemnym, czystym błękicie wieczornego nieba. Bardzo ułatwi to obserwację bardzo nisko zawieszonej nad horyzontem komety, bowiem zmuszeni jesteśmy obserwować ją przez najgrubsze warstwy atmosfery, więc ważne jest by była ona jak najczystsza tego dnia. Niekorzystną pogodą jest taka, gdy po słonecznym dniu niebo „zaciąga się” warstwą cienkich chmur pierzastych cirrus oraz smugami kondensacyjnymi od samolotów. Bardzo łatwo wtedy pomylić je z warkoczem komety, a samo niebo ma mleczny odcień, co oznacza słabą przejrzystość i słabe warunki do obserwacji. Damian Demendecki
zapytał(a) o 20:08 gdzie moge obejżeć film szczyt głodu lub cena doskonałości? chodzi mi o to zeby to był film z polskim lektorem albo przynajmniej z napisami Odpowiedzi LadyJess odpowiedział(a) o 21:35 Cena doskonałości jest na ;) :D nie wiem, ale ja polecam stronę [LINK]. może znajdziesz tam film o który ci chodzi ;) ja oglądam filmy na polecam wszystkiem Kratos88 odpowiedział(a) o 20:12 zalerzy czy chcesz sigongac i miec dobra jakosc czy ogladac i miec guwniana jakosc jak sicagac to sicagnij jd dowlander i puziniej na musisz zalorzyci konto i wpisac w wyszukiwarce ja mam tam konto i nie zaluje Uważasz, że ktoś się myli? lub
Wyruszyli dziś o rano. W ciągu 100 godzin (!) chcą zdobyć 33 szczyty polskich gór. Od Tarnicy w Bieszczadach, po Ślężę w Sudetach. Nie będzie to bieg ciągły, między podnóżami kolejnych gór trzech śmiałków poruszać się będzie samochodem. W wyprawie „Szczyt za Szczytem” uczestniczy trzech biegaczy z Warszawy: Mariusz Bartosiński, Anna Szloser i Joanna Mostowska. Biegacze nie poszli utartym szlakiem Korony Gór Polskich (najwyższe szczyty poszczególnych pasm), ale wybrali góry ich zdaniem najatrakcyjniejsze i najciekawsze. Wśród nich jest Biskupia Kopa w Górach Opawskich, gdzie chcą się pojawić w nocy z 22 na 23 lipca mniej więcej kwadrans przed północą. Wyruszą z punktu, gdzie szlak czerwony schodzi z drogi asfaltowej w kierunku „Ziemowita” w Jarnołtówku. Taki mają plan. Kopa będzie ich 18. szczytem na trasie, będą więc już mieli sporo „w nogach”. Dziś do godz. udało im się zdobyć trzy szczyty: Tarnicę, Wielką Rawkę (oba Bieszczady) oraz Lackową (Beskid Niski). Trzymamy kciuki i do zobaczenia w Górach Opawskich! [AKTUALIZACJA, 16:10] Nasi biegacze dzielnie realizują swój plan. O godz. na Facebooku zamieścili informację o poranny zdobyciu Biskupiej Kopy. Mieli więc kilkugodzinne opóźnienie, w porównaniu z pierwotnym planem, ale najważniejsze, że biegną dalej dzielnie do celu wyprawy. Brawo! (fot. Facebook – Szczyt za Szczytem)
Piątek, 28 czerwca 2019 (06:46) W kuluarach szczytu G20 w Osace światowi przywódcy wyrażali zaniepokojenie w związku z Iranem, który może wkrótce złamać zasady umowy nuklearnej z 2015 roku. Prezydent USA Donald Trump oświadczył jednak, że "nie ma presji czasu" w tej sprawie. Iran ogłosił 17 czerwca, że w ciągu dziesięciu dni przekroczy limity zapasów nisko wzbogaconego uranu ustalone w wielostronnym układzie nuklearnym, z którego w 2018 r. wycofały się USA. Dyplomaci śledzący prace Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) poinformowali, że limity nie zostały przekroczone, ale może to nastąpić wkrótce. Napięcia na Bliskim Wschodzie znacznie nasiliły się w ostatnich tygodniach na tle ataków na tankowce w Zatoce Omańskiej i zestrzelenia przez Iran amerykańskiego drona. Trump oświadczył niedawno, że w ostatniej chwili wstrzymał uderzenie militarne na cele w Iranie, a później nałożył na ten kraj nowe sankcje. W kuluarach rozpoczętego w piątek dwudniowego szczytu przywódców G20 w Osace przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk oświadczył, że UE "bardzo poważnie" traktuje możliwość złamania przez Iran zobowiązań wynikających z umowy nuklearnej z 2015 roku, która miała zapobiec produkcji przez Teheran broni jądrowej. Utrzymanie umowy nuklearnej jest w interesie regionalnego i międzynarodowego bezpieczeństwa (...) UE jest zobowiązana umową tak długo, jak Iran wciąż jej przestrzega - powiedział Tusk. Prezydent Chin Xi Jinping ocenił natomiast w Osace, że region Zatoki Perskiej znajduje się obecnie "na rozdrożu pomiędzy wojną a pokojem". Wezwał strony sporu do wstrzemięźliwości i rozwagi, a także do rozmów w celu rozwiązania problemu - przekazała oficjalna chińska agencja prasowa Xinhua. Prezydent USA ocenił, że w sprawie Iranu "nie ma pośpiechu". Absolutnie nie ma presji czasu. Myślę, że ostatecznie, miejmy nadzieję, to się uda. Jeśli tak, wspaniale, a jeśli nie - usłyszycie o tym - oświadczył Trump przed spotkaniem z premierem Indii Narendrą Modim w kuluarach szczytu G20. W czwartek prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w Osace, że chciałby "przekonać Trumpa, że w jego interesie leży wznowienie procesu negocjacyjnego" z Iranem i "wycofanie się z niektórych sankcji, by dać szansę negocjacjom". Umowa nuklearna została zawarta przez Iran ze światowymi mocarstwami - USA, Rosją, Chinami, Wielką Brytanią, Francją i Niemcami. W maju 2018 r. prezydent Trump, mimo sprzeciwu innych sygnatariuszy paktu, zdecydował o wycofaniu USA z porozumienia, a obecnie amerykańska administracja zaostrza restrykcje, dążąc do całkowitej izolacji Iranu i pozbawienia go dochodów z eksportu ropy. Teheran deklaruje zamiar trzymania się porozumienia nuklearnego, ale - jak twierdzi - nie może tego robić w nieskończoność, jeśli państwa europejskie nie znajdą sposobu na chronienie go przed sankcjami Waszyngtonu. Administracja USA deklaruje, że jest otwarta na negocjacje z Iranem, ale MSZ tego kraju oświadczyło niedawno, że najnowsze sankcje trwale zamknęły "ścieżkę dyplomacji" między Waszyngtonem a Teheranem.
szczyt głodu zwiastun pl